a mnie się tego języka słucha przyjemnie ;) znajoma, która była na Węgrzech na Erazmusie wspomina go jako dość łatwy w przyswajaniu, mimo oczywistych braków cech wspólnych z polskim, jednak porzekadło Polak-Węgier..., musi mieć gdzieś swoje korzenie :)
Ja wczoraj przy piwie zasłyszałem, że używanie węgierskiego na Słowacji od niedawna jest zabronione (chodzi mi o Słowację południową) i, że grozi za to kara grzywny do 1000 euro.
Wiecie o tym coś więcej?
Nie możliwe. Przecież byłaby to jawna dyskryminacja. Od razu Węgrzy by ich zaskarżyli do miliona trybunałów. Wyobraź sobie że Niemcy zabroniliby mówić po polsku... nie przejdzie.
Co innego, że można od czasu do czasu za to po mordzie dostać... ale na pewno policja nie wlepia mandatów!